www.000adventurers000.fora.pl

Aaron_O'Conner

Tajemniczy. Lecz nie do końca. Przypomina wilka, który nie za bardzo lubi swoje stado. Wolny, samodzielny. Mimo swojego wieku bardzo dojrzały. Nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Lubi samotność. Nie ze wszystkimi się dogaduje. Ale potrafi też być miły. Jeśli tylko będzie miał chęci. Wbrew pozorom potrafi być romantyczny. Nie przywiązuje wagi do wyglądu liczy się dla niego charakter. Mówią, że to rzadko spotykane. On za bardzo w to nie wierzy. Rodzina od zawsze powtarza mu, że jest wyjątkowym chłopakiem. Nie tylko, jeśli chodzi o naukę. Bo nie uczy się źle. Nigdy nie miał dziewczyny… Czasem się zastanawiał, dlaczego. Może jest za wybredny? A może po prostu nie chciał. Chodź czasem chciałby mieć kogoś obok siebie. Przecież nikt nie wytrzyma długo sam. A 18 lat samotności to raczej dużo. Zawsze otaczała go rodzina. Ale co z tego, że nie był sam jak był samotny? Tłumy adoratorek. Co mu po tym jak wszystkie puste jak lalki Barbie? Może w końcu znajdzie tą jedyną. Na zawsze. Nigdy nie rozstaje się ze swoją czapką, którą otrzymał od swojej siostry, gdy wyjeżdżała. Była w jego wieku, lecz wyjechała z kraju, gdy mieli16 lat. Od tej pory jej nie widział. Bardzo za nią tęskni. Była jedyną osobą, która go rozumiała. Rzadko, kto go rozumie. Często mówi jakby był nie z tego świata. Lecz stara się opanować przy nieznajomych. Nie łatwo wyprowadzić go z równowagi. Jednak, jeśli chodzi o jego bliskich wystarczy, że ktoś ich tknie już cały kipieje ze złości. Nie łatwo go też do czegoś zmusić. Woli robić wszystko po swojemu.

SuS

Cześć *podeszła do chłopaka z wyciągniętą ręką* jestem Susanna, ale mów mi Sus*uśmiechnęła się*

Aaron_O'Conner

Mhmm milo mi*spojrzal tylko na jej dlon*Ja jestem po prostu Aaron

Maddie

(podeszła do nich, unosząc lekko brew do góry. Spojrzała na chłopaka i kiwnęła głową) Maddie... (zerknęła na rękę Sus) Korona ci z głowy nie spadnie jak uściśniesz jej dłoń... (spojrzała na chłopaka)

Aaron_O'Conner

Nie ma co spasc*spojrzal na nia*Aaron...Nie musze sie tlumaczyc z mojej decyzji

Maddie

To jest Twoja decyzja? Według mnie nie ma tutaj co decydować. Kultura nakazuje uścisną czyjąś dłoń. Gdyby Sus była Twoim największym wrogiem to bym to zrozumiała, ale śmiem twierdzić, że nim nie jest.

Aaron_O'Conner

Nie wiadomo kim dla mnie będzie w przyszłości...Wole sie trzymac na dystans do nowych

Maddie

To może od razu odgrodź się jakąś tarczą, co? Albo chodź z rozłożonym parasolem przed sobą, aby pokazywać ten dystans, który Was dzieli... (przewróciła oczami z nikłym uśmiechem)

Aaron_O'Conner

Bez przesady az taki nie jestem*spojrzal na nia* No ale bedziemy teraz rozwazac dlaczego nie lubie sciskac dloni?

Maddie

Próbuję to zrozumieć, a mam pewien problem...

Aaron_O'Conner

Jaki? Moze cos da sie z tym zrobic

SuS

*Spojrzała na chłopaka a potem na Maddie* Jak nie to nie, ale potem mnie nie proś, i powiem ci jeżeli nie chcesz mieć wrogów tutaj to bądź uprzejmy *uśmiechnęła się*

Aaron_O'Conner

Wrogow? Bo nie lubie sciskac dloni?*spojrzal na nia ze zdziwieniem*

MissionLady

Rzeczywiście, wrogów z tego powodu mieć nie musi. *dodała, po wysłuchaniu rozmów dziewczyn z Aaronem* Kto wie, może się jeszcze przekonasz przynajmniej do niektórych ludzi. *powiedziała do chłopaka*

Maddie

Powiedz mi Aaronie jakie wady ma ściśniecie czyjejś dłoni? Chyba nie obawiasz się, że jakaś zaraźliwa choroba na Ciebie przejdzie, prawda? Nic byś nie stracił przez ten drobny gest, a w ten sposób zachowałbyś się chociaż taktownie.